Była sonda na stronie Bale'a, a zrobię tu jeszcze jedną, by sprawiedliwie było ;) Bo wiadomo, że na Bale'a więcej wchodzi jego fanów.
Do wyboru:
-Michael Keaton
-Christian Bale
oczywiscie ze keaton, a tak zeby bylo sprawiedliwie to taki ranking by sie przydal na forum glownym, bo po tdk na forum bale'a zaglada wiecej osob
obaj sa swietnymi aktorami, wg mnie Bale lepszym, ale jako Batman znacznie lepiej wypadl Keaton, w ogole Nolan moze Burtonowi krzeslo nosic
Keaton jest niesamowity, Bale wogóle się tu nie liczy. Ewentualnie należałoby Michael'a zestawić z Deppem.
Michael Keaton zagrał dużo lepiej Batmana jest rewelacyjny pozatym w zespole z Timem Bartonem stwozyli arcydzieło jak na tamte czasy, no i klimat niesamowity. Powinni to powtórzyc.
I widać, jak ważne jest, gdzie postawić sondę;)
A w sumie nawet na stronie Bale'a Keaton wypadł bardzo dobrze.
Osobiście o wiele bardziej przypadła mi do gustu bardzo mroczna i ponura postać Batmana z filmów Burtona, niż ta u Nolana. Co nie oznacza, że tam było źle. Też było bardzo dobrze, ale to jednak niższa liga.
Choć nie lubię tego typu sond, a już w szczególności takich z krótkimi odpowiedziami, jak: 'Keaton' albo 'Bale'.
Na stronie bale keaton wygrał a jestem pewien że wiele osób z tamtej strony nie widziało Batmana z 89
Ja dużo razy widziałem.i mam nawet oryginalną płytę filmu Batman z 1989 i powrót Batmana z 1992 roku
Wszyscy Keaton, Keaton mi się Batmany Burtona podobały, ale Bale jest dla mnie bardziej wiarygodny jako człowiek całkowicie oddany swojej misji.
Keaton ma wiekszą charyzme i wyrazistość od Bale'a.
Lubię Bale'a, ale w porównaniu do Keatona wypada bezpłciowo.
Keaton jest ekstra ;D
Keaton ale to dwa różne przedstawienia Batmana. To z Keatonem jest bardziej zabawne a wersja z Balem jest mroczniejsza i poważniejsza. Keaton jest lepszym Batmanem.
Wersja z Keatonem jest zabawniejsza. Nie aktor a film! Burton nakręcił bardziej groteskowego Batmana niż Nolan.
Bez wątpienia Keaton, Bale jest niewiarygodnie sztywny, podczas gdy Keaton potrafił przemycić do postaci Wayne`a szczyptę humoru. Również jako Batman jest bardziej przekonywający. Ten glowl Bale`a jest po prostu śmieszny:)))
czyli nie chodzi o lepszą interpretację, tylko odwzorowanie batmana?
kto napiszę w tej kwestii bale, jest wybaczcie bez obrazy, ale kimś kto albo czyta komiksów, albo... albo nie wiem co xD
Bale jako batman, to ktoś kto próbuje być straszny, zmienia głos, krzyczy, robi groźne miny. Do tego wydaje się mało inteligentny, a przecież batman jest uznawany za tego kto pokona każdego, bo ma intelekt. Do tego zbyt często się załamuje, płacze, taki batman nie jest. Batman jest ponad tym, jeśli czułby się winny to nie spał by a wymierzyłby sobie karę, by jeszcze więcej pracować jako batman. Wrócę do tego że batman bale'a niestety nie błyszczy intelektem, działaniem na psychikę złoczyńców, zbyt często nie wie co robić.
Keaton, idealny batman, jest tak dobry, bo kto po facecie z lekkimi loczkami, spodziewał by się że tłucze przestępców. Mówi normalnie, nie bawi się w krzyki, gdy chce nastraszyć, uśmiecha się, patrzy w oczy i działa na psychikę. Jest odporniejszy psychicznie, fizycznie, przykład? ból po stracie rodziców, tłumi w sobie, nie płacze, nie załamuje się. Co ważniejsze, on wie kto to batman i nie musi być co chwilę wspierany duchowo przez alfreda, jest bystry i nie zastanawia się szybko nad tym co ma zrobić. Fizycznie? po pierwsze to nie jest bale, że pozwoli sobie na podejście przeciwnika, nie! pierwsze co robi to załatwia go zanim ten się zorientuje. Więc nie musi też się nadwyrężać. Poza tym intelekt, on wszystkie badania itp robi za pomocą włąsnej wiedzy a nie luciusa foxa czy alfreda.
To by było na tyle, w walce bezpośredniej stawiam na batmana keatona, on nie musi warczeć aby być groźnym.
dla mnie bale jest dobry w wersji nolana, keaton byl dobry w wersji burtona. Dwa rozne komiksy, dwie rozne postacie.
Bardzo dobre uzasadnienie, scottpilgrim! Cieszę się, że nie tylko mnie irytuje nieporadność Batmana-Bale'a. Czym innym jest przedstawianie własnej wizji postaci, a czym innym pozbawienie jej najważniejszych atrybutów. Bale ma tak mało charyzmy, że daje się przyćmić Alfredowi, który zostaje wręcz jego mentorem (Czy Michael Cane może być wiarygodny jako lokaj?!?). Ochrypły głos nie załatwi sprawy, podobnie jak nałądowany kevlarem kostium. Batman musi mieć dominującą osobowość i determinację w oczach! Zresztą Bale nie przekonuje również jako playboy, zanadto kojarzy się z Patrickiem Batemanem.
A Keaton jest po prostu doskonały, jego kreacja fascynuje po dziś dzień. Szkoda, że na "zwyczajnego" Batmana jest już za stary, mógłby jednak zagrać w ekranizacji POWROTU MROCZNEGO RYCERZA Franka Millera, gdzie bohater ma ponad 50 lat...
Ej ludzie, co wyście się tak czepili tego growlingu Bale'a? ;] Ja od dziecka zastanawiałem się (będąc wielkim fanem Batmana), po ilu spotkaniach z Batmanem normalny człowiek, znający Bruce'a Wayne'a zorientowałby się, kim jest Batman - po jednym? Po dwóch??
W trylogii Nolana poziom trudności po raz pierwszy został zwiększony, bo Batman oprócz założenia maski MÓWI INNYM GŁOSEM. Nie wydaje się wam to logiczne? Naprawdę nikt tutaj nie doszedł do takiego wniosku??? <facepalm>
no cóż żeby było sprawiedliwie: Keaton lepiej zagrał Batmana, ale Bale jest lepszym aktorem, ogólnie rzecz biorąc (porównując dotychczasowe osiągnięcia obu panów).
Zgadzam się, chociaż Bale to lepszy aktor, Keaton jako Batman jest zdecydowanie bardziej przekonujący ;]
Bale nawet nie potrafił zmienić głosu z Bruca Wayna na batmana, by wypadł przekonująco. Michael Keaton mówił chłodnym głosem i wypadł rewelacyjnie.