mam 32 lata, wychowałam się na książkach Harrego, a klimat gry jest dla mnie niesamowity, nawet wzruszyłam się kilka razy xd. to była też moja pierwsza gra, którą przeszłam na plejce (specjalnie po to została kupiona) i bardzo się cieszę, że była możliwość wybrania najłatwiejszego poziomu. dzięki temu mogłam cieszyć się z gry, a nie męczyć przy przechodzeniu misji (ja akurat tego nie lubię). bardzo związałam się ze swoją postacią, kibicowałam jej i po prostu polubiłam xd dla jednych brak interakcji z lataniem na miotle jest minusem, dla mnie akurat ogromnym plusem, bo i tak latanie na niej na padzie było na początku ekstremalnie trudne (do teraz nie mogę przejść misji z pobiciem rekordu przelatując przez obręcze). pewnie gdyby nie moje emocjonalne podejście do gry i do uniwersum Harrego, moja ocena byłaby niższa, bo złudna decyzyjność i ugrzecznienie gry do granic możliwości trochę psuje całokształt, jednak nie potrafię i nie chcę na nią patrzeć zbyt surowym okiem, bo podsumowując przy żadnej innej grze (oprócz simsów i south parku: kijek prawdy) tak dobrze się nie bawiłam.

Mam dokładnie takie same wrażenia :) Pewne niedociągnięcia są ale bawiłam się przednio :) A że osobiście też fanem zręcznościówek nie jestem plus obsługa pada to nie jest moja mocna strona, to na brak sportu w grze nie narzekałam.

W pełni się zgadzam. Czekałam na tę grę, jak na żadną inną, a tak mnie zanudziła, że w połowie ją porzuciłam. Dialogi nienaturalne. Głównego bohatera jako nie potrafiłam polubić, bo miał tak sztywne i zbyt uprzejme dialogi. Zero reakcji otoczenia na rzucanie avady kedavry w inne osoby. Zagadki na poziomie 6latka. Widać twórcy gry chcieli trafić zarówno w gusta dzieciaków, jak i sentymentalnych dorosłych. No i ta fabuła... nudna jak diabli :(

Zgadzam się z Tobą w pełni. Fajnie przechadzać się po szkole. Czuć fajnie ten klimat, ale reszta gry, razem z fabułą to rozczarowanie. Gra strasznie nudzi i ciężko mi ją skończyć.

Gdyby nie fakt, że gra jest młoda i wiele da się zmienić w swoim czasie to bym się zgodził, jednak dopracowanie i nowa fabuła robi swoją robotę.

Jako fan uniwersum dałem 6, ale gdybym nim nie był byłoby max 5. Gra jest po prostu mocno średnia. Na plus odkrywanie tajemnic zamku i jego wszystkich zakamarków które są odwzorowane solidnie i starannie. Z drugiej strony reszta świata jest zbyt rozciągnięta, zdecydowanie wystarczyłby trochę większy zakazany las, no ale wtedy latanie na miotle nie miałoby sensu. Walka jest banalnie prosta, na najwyższym poziomie trudności nie ma większego problemu z żadnym przeciwnikiem. Latanie na miotle daje przyjemność, ale świat ładnie wygląda tylko przy ziemi, po wzniesieniu się wyżej, niedograne tekstury kują w oczy. Mnogość ubiorów pozwala na personalizację postaci w sposób, w który każdy znajdzie coś dla siebie. Dodatkowo nie jesteśmy skazani na brzydkie ubrania z dobrymi statami bo można zmienić ich wygląd lub sprawić, że są całkiem niewidzialne. Niestety przez mnogość ubrań grindowanie traci sens. Często tracimy czas na łamigłówkę w jaskini ze skarbami żeby znaleźć tam parę rękawiczek. Ogólnie do zrobienia jest dużo, mamy zagadki Merlina, miejsca starożytnej mocy, ratowanie zwierząt i niszczenie obozów lojalistów i kłusowników, ale nasz starania idą na marne, bo po jakimś czasie obóz się respawnuje. Wszystkich zagadek merlina niesposób znależć a gra nagradza nas za nie tylko do pewnego momentu. Ogólnie rzeczy do znalezienia niezaznaczonych na mapie jest tyle, że po pewnym czasie pozostaje nam tylko frustracja. Grafika z przełomu generacji, ale ps3/ps4. Ratują się tylko efekty świetlne i aura panująca w róznych miejscach mapy. Niebo wygląda paskudnie, jest rozmazane i wypikselowane. Gdy za szybko dojdziemy, lub dolecimy do np sprzedawcy, ten nie ma czasu na wgranie się i musimy czekać. Dlatego też nie dziwi mnie, że nie możemy wlecieć na miotle do Hogsmeade. Podsumowując, każda zaleta ma swoją odpowiadającą wadę stąd moja ocena. Na początku gra jest magiczna, jednak z czasem ta magia ulatuje

Ja z początku się zachwyciłam i wręcz zachłysnęłam, ale bardzo szybko entuzjazm opadł. W mojej opinii akurat klimatu nie brakuje, ale fabuła siada. Od siebie dodałabym większą decyzyjność przy nadawaniu toru samej fabule, bo w zasadzie nie ważne co robisz, jak robisz, kiedy robisz wszystko i tak zmierza do jednego i niemal tego samego. Samo wykonywanie pobocznych wątków tak bardzo powtarzalne, że sobie odpuściłam. Może gdyby nagrodą było coś lepszego, niż "naszyjnik" bardziej bym się przyłożyła. Lubię jak za wkładem czasu i dokłądnością stoi sensowna nagroda. Fajnie by było jakby poboczne wątki miały większy wpły na trzon gry. Fajnie też by było jakby można było sensowniej rozwijać postać, na czymś się skupić (jak w Heroesach). Totalnie irytująca dla mnie losowość artefaktów i w zasadzie bardzo szybko mamy już wszystko premium. Eliksiry jakaś farsa - w ogóle nie były przydatne. Ogólnie dopóki sobie latałam po szkole było fajnie, ale szczerze nawet nie odkryłam całej mapy, bo i tak doskonale wiedziałam co mnie tam czeka. Mam wrażenie, że pomysłów twórcy mieli sporo, ogólnie można robić teoretycznie duzo, ale połowa rzeczy nie ma wpływu na grę i nie idzie nic za tym więcej, niż robienie dla robienia. Dlatego 6 - z sentymentu do uniwersum.