Po pierwszych 5 odcinkach w których Dominika grała świetnie, nastąpiły kolejne gdzie eliminacje są dosłownie od czapy i bez sensu. Na tle tych dwoje przypałowców błyszczała intelektem bo ich głupota porażała... niestety gdy ich zabrakło to idzie dostrzec że Domnika też nie podejmuje już logicznych decyzji.

Prawdą jest, że w ogóle cała trójka zdrajców zostało wyjątkowo źle wybrana przez reżysera/producenta. Ta stewardessa kompletnie sobie nie poradziła z zadaniem, robiła jakieś dziwne miny i dla każdego w zasadzie było oczywiste że jest zdrajcą jeszcze przed zebraniem. A to co zrobiła w czasie zebrania, to był dramat i totalna porażka. Po co się w ogóle zgłaszała do programu, tego nie czaję skoro nie umiała przetrwać jednego dnia bez zdemaskowania. Pozostała dwója wypadała tylko trochę lepiej. Ten chłopak unikał towarzystwa, unikał wypowiadania się był ciągle cichy, tak się nie da na dłuższą metę bo przecież wszyscy gracze powinni aktywnie poszukiwać zdrajców. No i Joanna bezbłędnie rozgryzła że jest zdrajcą. No i finalnie jest też Dominika - która w jednym z odcinków na pytanie "Czy jesteś zdrajcą" odpowiada Sandrze "Może jestem". To kolejny przykład świetnej taktyki i braku zachowania zimnej krwi. Nie mówię że to łatwe zadanie, ale w polskiej edycji wyjątkowo źle sobie poradzili. Dla porównania obejrzałem edycją UK Sezon 1 i tam to był majstersztyk zdrajców.

Ale to nie tak, że ona powiedziała nie "może jestem" tylko "każdy może być", tamta tiktokerka co w kapeluszach chodzi przy stole zmieniła jej słowa z tego co mi się zdawało

Ona odpowiedziała na stwierdzenie Sandry "Nie no, ty nie mogłabyś być zdrajcą" - "nie wiem" i dodała "tutaj każdy mógłby być"