Obejrzałem. Myślę iż mógłbym temu serialowi dać 7/10.
Jest to dobra produkcja, która stara się widzowi pokazać iż nie ma czegoś takiego jak koncepcja uniwersalnego szczęścia. Każdy ma własną definicję takowego. Należy to zrozumieć, uszanować i nic nikomu nie narzucać o ile ta "droga" nie szkodzi innym. Zresztą w odcinku 9, pod koniec, motywacja bohaterki jest wyjaśniona. Podoba mi się takie szczęście kryjące się za drobiazgami życia codziennego połączonego z poczuciem przynależności do grupy, akceptacji przez nią, nawiązywania przez nią zwykłych międzyludzkich relacji. Potrzeba stabilizacji, pewności w umierającym świecie gdzie większość niegdyś ważnych czynności straciła sens. Dobre, powolne tempo narracji buduje atmosferę, daje widzowi czas na złapanie oddechu i refleksję. Produkcja bywa momentami piękna. Zwłaszcza gdy myślę o przekazie głównym.
P.S. To z pewnością produkcja dla widza dojrzałego i cierpliwego. Jeżeli ktoś nie wykazuje tych cech to będzie raczej rozczarowany.
Poza tym bardzo dobrze, że serial ma postać animowaną. Gdyby był aktorską produkcją to zapewne bym go pominął, a tak spróbowałem i zostałem mile zaskoczony.