Ja najbardziej lubię Izumi i strasznie smutno mi było,gdy umarła. Teshigawara też był fajny :)
Mochizuki, bo też uwielbiam sztukę, Teshigawara za humor :) polubiłam takżę Misaki Fujiokę (w odcinku dodatkowym), a Mei bez szału, ale była w porządku.
Z charakteru była faktycznie ciekawa. Wbrew pozorom, zarówno uczuciowa, jak i silna postać. "Ludzie mnie nie lubią, ale ja mam ich chronić, a nie wzbudzać sympatię. Już raz straciłam brata...". Dorzućmy do tego całkiem ciekawą rywalizację z Mei o Kouchiego i świadomość, że przegrywa z "duchem", a mimo to ograniczała się w szorstkości wobec Misaki. Postać jak najbardziej wzbudzająca podziw.
Jednak trudno nie stwierdzić, że główną gwiazdą jest tu Mei.
Mei jest intrygująca dopóki się nie dowiadujemy, że jednak jest żywą osobą z krwi i kości.
Potem jest już troszkę gorzej, ale wciąż da się lubić. Pod koniec jednak mnie osobiście strasznie
raziła jej kompletna bierność gdy na Kochiego napadali inni uczniowie podczas pożaru.
Misaki za tajemniczość przyprawiającą o dreszcze, szczególnie zanim dowiadujemy się, że jest cżłowiekiem a nie duchem. Lubiłam też silną i wyszczekaną Akazawe.