Nie umiał zrobić z Parku Jurajskiego czegoś więcej niż grę video. Kartonowe postacie, komiksowa fabuła, cały świat patrzy na dinozaury a on nic z tym nie robi. Rozmowy randomowych ludzi mieszkających w San Marino na temat ożywionych gadów przez naukę, pewnie bywają ciekawsze niż fabuły wszystkich JW.