W obsadzie najbardziej rozpoznawalny jest Hindus z Dr. Housea, który wprawdzie od tamtego czasu przewinął sie w paru produkcjach ale były ona tak nieznaczące, że gydby nie charakterystyczny wygląd to zniknałby gośc w tłumie. Sam fiml...No jak obsada. Drewniany, toporny, prosty i przewidywalny. Straszny? Ani trochę. Cztery razy cofałem bo 4 razy zasypiałem, tak miejscami było nudno. Ale wynik finansowy pokazuje, że i tak jest na gruncie horrorów posucha i widz rzuca sie tłumnie na wszystko. I to się producentom udało, bo kasa ewidentnie im sie zgadza :D I chyba to był głony cel tej produkcji. NIc nie zrobić a zarobić :)
A wg mnie dobry horror, bo oglądałem ten film kilka dni temu i te uśmiechy nadal mnie prześladują ;/ Takie nieme i statyczne bueeh
Nie napisdałem, że jest zły ale ogólnie słaby a przede wszystkim słabo zagrany i może daltego jest ogólnie nie aż tak dobry jakby mógł być, pomijajac, że jest w nim upchane tyle kliszy, że w zasadzie zadziała tylko na osoby mało odporne. To i tak lepiej niż kilka innych ostatnio, które były bardziej śmieszne niż straszne.