Ciekawy... Fajnie przedstawione historie ludzi. Nie zabrakło spokoju, z jakim ogląda się kino azjatyckie. Zrównoważona ilość dialogów. Piękne ujęcia krajobrazów. No i pozytywny przekaz, mimo wszystko. Dający człowiekowi do myślenia - pozostawiający wybór. To jest najpiękniejsze w kinie orientalnym. Polecam!
Przepiękny film. Przeskakując pomiędzy historiami pozornie nie mających nic wpólnego ze sobą postaci, miałam wrażenienie zachowania płynności i harmonii. Ujęcia urzekjące (to w kinie azjatyckim jest dla mnie najbardziej pociągające). Zgadzam się, z "przedmówcą", że tępo filmu jest wyważone na tyle mu móc znaleść chwile na refleksje. Cudony film:)
Pełna zgoda. Jeszcze kilka zdań do filmu... Otóż, są dwa fragmenty, które niosą całkowitą prawdę - przekaz. Pierwszy to scena, w której sprzedawczyni kwiatów lotosu zwraca się do kupca i mówi, że jej kwiaty słabo się sprzedają, bo obok jest stoisko ze sztucznymi... Stwierdzenie doskonałe. Odnosi się do wielu sztuczności, które ludzie wdrażają w życie codzienne. No i wiśnia na torcie, czyli cytat końcowy filmu: "Już nie musisz udawać...". Pozdrawiam. P.S Takie kino trzeba promować, tak po prostu...