Bardzo dawno nie oglądałem tak wspaniałego filmu. Scena finałowa to prawdziwy masjstersztyk. Pokazuje nam, że dryl, terror nic nie dają. Te dzieciaki to nie byli degeneraci, ale zagubione dusze, pozbawione miłości i odrobiny uwagi.
Scena, kiedy chłopiec recytuje poezję wzbudziła we mnie ogromne emocje..Rzeczywiście, jeden z najlepszych filmów kina irlandzkiego.