Słabszy o kultowej już "jedynki"-przede wszystkim gorsza choreografia walk i o wiele mniej widowiskowe niż w SPL1, choć ostatnie 20min.filmu pyszne ;D Ciekawa także walka Wu Jinga z facetem bez brwi pod koniec ;) tak poza tym to mało tego było, Tony Jaa jakby w cieniu
Zakończenie przypadło mi do gustu, kilka jatek po drodze również, tylko akcja trochę zachachmęcona. Potem już jest czytelniej. Klasyczna muzyka tutaj to nieporozumienie. Dla mnie trochę za mało Tonego Jaa w Tonym Jaa, choć drugi bohater był bez zarzutu.
Polskie napisy... jestem wdzięczny, ale gdy np. czytałem:
- Gdzie...
Szkoda czasu na ten badziewny "film". Lepiej iść na spacer albo wyskoczyć na piwko. Beznadziejna treść, okraszona idiotycznymi nawalankami wspomaganymi przez efekty komputerowe.