Właśnie skończyłem oglądać na czwórce. Skakałem po kanałach i w sumie tak zacząłem oglądać, bo nic lepszego nie było. I ku memu zaskoczeniu, ten film mnie wciągnął, pomimo paradokumentalnej konwencji. Niezła gra aktorska, fajne dialogi, nawet się pośmiałem trochę. Taki film dobry na wieczór z piwkiem, dla odprężenia.