PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=482808}
6,1 69 929
ocen
6,1 10 1 69929
5,9 16
ocen krytyków
RoboCop
powrót do forum filmu RoboCop

Zastanawia mnie jeden fakt. Jest to film akcja, sci-fi. Perełka pośród gniotów bez fabuły pokroju transformersów, avangersów, ironmanów i typ podobnych avatarów z fabułą żywcem zerżniętą z Pocahontas. Kawał dobrej roboty jeśli chodzi o efekty specjalne na tle ostatnich filmów akcji gdzie 90% akcji dzieje się w nocy, by zatuszować braki funduszy i talentu. Film zadający bardzo ważne pytania natury moralnej w materii z którą przyjdzie nam się mierzyć w najbliższych latach (zjawisko użycia dronów bojowych trwa już od kilku lat. Spór o udział w olimpiadzie człowieka którego utracone kończyny zostały wymienione na kompozyt dający mu przewagę nad zdrowymi - to też już się stało). Ale te wszystkie zalety to nic dla naszych światłych recenzentów z filmweba, naszych autorytetów sprzed monitorów 15"... no bo klimat jest inny, niż pierwowzoru. Jeden wielki żal w stosunku do osób, które nie dojrzały emocjonalnie i intelektualnie do filmów gatunku akcja - sci-fi. No właśnie, a może to właśnie tu leży pies pogrzebany? Rzucanie pereł przed wieprze - wciskanie porządnej fabuły i niejednoznacznych moralnie decyzji przed móżdżki amatorów kina akcji zaowocowało klapą?...

ocenił(a) film na 8
pchelus

Zgodzę się co do oceny filmu, ale proszę nie obrażać "Iron Mana' (jeden z najlepszych filmów MCU), "Avengers" i "Avatara". "Transformers" już można ;)

Nowa wersja "Robocopa" jest lepsza od oryginału (który ponownie oglądałem we wtorek) pod wieloma względami. Świat przyszłości jest pokazany o wiele lepiej i z większym rozmachem, choć nadal jest to dosyć kameralny film jak na kino akcji. Mamy internet, masowe media, manipulacje w tv i prasie, oraz w polityce i ogólnie wszystkie zalety i wady współczesnego świata.

W przeciwieństwie do oryginału, w którym Murphy jako Robocop został całkowicie pozbawiony swego człowieczeństwa i starał się je odzyskać, tutaj mamy człowieka w metalowym kombinezonie, któremu sukcesywnie stara się odebrać, ograniczyć jego człowieczeństwo i ludzkie emocje. Fajnie, że są tu takie smaczki, jak to, że w oryginale amputowano Alexowi rękę, która pozostała nieuszkodzona, a tutaj ją zachowano. Zawiodła trochę ekspozycja, która w oryginale jest lepsza - chodzi mi o pojawienie się Robocopa na ulicach, tutaj jakoś nie ma tego wprowadzenia, strachu przestępców, itp. Może rzeczywiście brakuje trochę przemocy, ale broń ogłuszająca ma sens w społeczeństwie przedstawionym w filmie. Końcówka filmu też mogłaby być lepsza, pokazując powrót Robocopa do służby, ale i tak jest ok i po "Pamięci Absolutnej" jest to kolejny udany remake.

Aha, policyjne roboty w końcu wyglądają tu tak, jak powinny - oryginalny przeciwnik Robocopa za każdym razem wywołuje u mnie salwy śmiechu, gdyż wygląda on jak metalowy kurczak (zgaduję, że to ta tak wychwalana animatronika, ale tutaj chyba coś się nie udało).

ocenił(a) film na 5
lelen_lis

Remake jest o wiele słabszy od pierwowzoru. Niestety przeważnie bardzo przeceniasz przereklamowane nowości,
a nie doceniasz lepsze starsze kino. Ciekawe co byś pisał o najwyżej cenionych arcydziełach np: z lat 50" czy 70'.
Pewnie, że są słabsze od nowych ambitnych filmów, które już nic nie wnoszą i wiele w nich nudą.
A może nawet, że są słabsze od kolorowych i ugrzecznionych filmów dla 10 latków o facetach w rajtuzach z
wciskaną poprawnością polityczną :) Wizjonerstwo, a rzemieślnictwo to skrajne bieguny.
Ty lubujesz się w drwalach.

returner

Co do lat 50 chociaż doceniam powstałe w tych czasach filmy, to jednak często ulubione filmy u mnie to rocznikowo lata 80 i 90 mimo nieraz swojego kiczu :)

ocenił(a) film na 5
buterfly

Najwięcej arcydzieł powstało w latach 50', 60', 70' i 90', ale w 80' też całkiem sporo.
Mam za sobą ponad 10 tys. filmów. 75% obejrzanych to kino ambitne.
Prowadziłem bardzo surową selekcję co oglądać, by zrobić odsiew i skupić się na najważniejszych filmach.

Lata 80' są dobre w kinie bardziej rozrywkowym. Niepowtarzalny klimat w sumie miało zarówno kino lat 70' i 80', ale ten z 80' jest specyficzny ze względu na soundtrack, ubrania, specyficzny tandetny styl.

returner

To cie podziwiam ja akurat oglądam głównie kino rozrywkowe, jednak tego nie urywam gdyż głównie są to produkcje sf albo fantasy :)

ocenił(a) film na 5
buterfly

Niektórzy młodsi ludzi potrafią powiedzieć, że filmy z lat 90' to starocie.
A filmy z lat 80' bardzo stare.

Dla mnie kino z lat 80' i 90' to nowsze kino. Bardzo podobne do tego z XXi wieku.
Za starsze bardziej uważam to z lat 1950-1980.
Za bardzo stare 1920-1950.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

returner

Akurat też tak uważam, widać wiec że nas punkt widzenia jest podobny ;)

ocenił(a) film na 5
buterfly

Mi akurat dobrze ogląda się filmy z lat 30' i 40',
ale trochę ciężej te z lat 20' i początku lat 30' ze względu, że są nieme.
Ale te najwyżej cenione rzeczywiście były kapitalne.

returner

Co do lat 50-tych to mi kojarzą mi się głównie z westernami, możliwe że mylnie jednak omijam je bo to nie mój gatunek ;)

ocenił(a) film na 5
buterfly

W 50' i 60' zaczynali reżyserować świetne kino np:
Ingmar Bergman
Federico Fellini
Akira Kurosawa
Kenji Mizoguchi
Masaki Kobayashi
Stanley Kubrick
Andriej Tarkowski (ten od 60')
Hitchock 40' i 50' (50' to jego apogeum)
Billy Wilder 40' i 50'
William Wyler 30', 40, 50'
Frank Capra 30' i 40'
Howard Hawks 30', 40', 50'
Michelangelo Antonioni 50' i 60'
Luchino Visconti 50' i 60'
Vittorio De Sica 40', 50', 60'
Bunuel 50' i 60'
Bresson 50' i 60'
Wajda 50' i 60', ale on apogeum miał w 70'

I tym podobni wielcy reżyserzy.

Marlon Brando w latach 50' miał największe popisy aktorskie.
Toshirô Mifune przez 50' i 60'
Marcello Mastroianni 60'
James Stewart 40' i 50'
Katharine Hepburn 40', 50', 60'
Paul Newman w 50' i 60'

Temat rzeka. By o wszystkim wspomnieć reżyserach i aktorach.

Z westernów mnie najbardziej urzekły:
Dobry, zły i brzydki 1966
Pewnego razu na Dzikim Zachodzie 1968

Ale jest więcej świetnych np:
Zdarzenie w Ox-Bow 1943
Poszukiwacze 1956
Rio Bravo 1959
Siedmiu wspaniałych 1960
Za kilka dolarów więcej 1965
Dzika Banda 1969


Te cztery ze względu na scenariusz i aktorstwo:
W samo południe 1952
Człowiek, który zabił Liberty Valance'a 1962
Butch Cassidy i Sundance Kid 1969
Bez przebaczenia 1992

returner

Wielki za tytuły i nazwiska reżyserów, oczywiście obiły mi się o uszy trudno żeby było inaczej ;)

Jednak będę musiał nadrobić filmografie jeżeli chodzi o klasyki :)

lelen_lis

"Świat przyszłości jest pokazany o wiele lepiej i z większym rozmachem, choć nadal jest to dosyć kameralny film jak na kino akcji. Mamy internet, masowe media, manipulacje w tv i prasie, oraz w polityce i ogólnie wszystkie zalety i wady współczesnego świata."

No właśnie nie... To samo co tu (poza internetem, I guess), masz w oryginale. W oryginale masz też społeczne zepsucie, które jest przyczyną stworzenia Robocopa. Z jakich powodów Robocop powstaje w remake'u? Bo korporacje złe, a cóż innego? Nie ma tu odcieni szarości, które miał oryginalny film (dopóki sequel tego nie zepsuł).

"W przeciwieństwie do oryginału, w którym Murphy jako Robocop został całkowicie pozbawiony swego człowieczeństwa i starał się je odzyskać, tutaj mamy człowieka w metalowym kombinezonie, któremu sukcesywnie stara się odebrać, ograniczyć jego człowieczeństwo i ludzkie emocje."

Czyli kolejny przykład dodający do stosu zwanego "KORPO ZŁE". Bo to się lepiej sprzedaje niż pokazanie, że świat nie jest czarnobiały.
Tak swoją drogą, w oryginalnym filmie głos Robocopa stale się zmieniał w ciągu filmu, przechodząc z motorycznego do ludzkiego. Czy są takie smaczki w remake'u, pokazujące jak rozwija się tytułowa postać? A jakżeby inaczej, nie!

"ale i tak jest ok i po "Pamięci Absolutnej" jest to kolejny udany remake."

"Pamięć absolutna" i "udany remake" to dwa zwroty, które nigdy nie powinny stać w tym samym zdaniu. Chyba że pomiędzy nimi znajduje się jeszcze "to nie jest". Zwłaszcza że obydwu remake'om brakuje jaj i satyrycznego "oka", którym Verhoeven się lubował w tamtym czasie.

"Aha, policyjne roboty w końcu wyglądają tu tak, jak powinny - oryginalny przeciwnik Robocopa za każdym razem wywołuje u mnie salwy śmiechu, gdyż wygląda on jak metalowy kurczak (zgaduję, że to ta tak wychwalana animatronika, ale tutaj chyba coś się nie udało)."

Zgaduję w takim razie, że oryginalna Godzilla z 54' nie wzbudza grozy, no bo to przecież tylko koleś w kostiumie niszczący zabawkowe miasta...

Najwyraźniej dziś wystarczy dać dużo kolorowych efektów na ekran i kilka ckliwych scenach, które na drugi rzut oka okazują się wcale nie głębsze od kałuży, by zachwycić dzieciaki. Wstyd mi za moją generację.

ocenił(a) film na 3
pchelus

słaby remake kultowego filmu i tyle w temacie czym sie takk podniecasz

ocenił(a) film na 7
pchelus

film jest dobry a ci co krytykują niech se wpisza co znaczy remake . Zastosowano dzisiejszą rzeczywistość i dzisiejsze realia polityczne itd. Remake całkowicie udany . Nie jest to całkowita zrzynka filmu sprzed 30 lat tylko od nowa nakręcony film wzorowany na tym sprzed 30 lat i bardzo dobrze bo przez te 30 lat wiele sie zmieniło . ci co twierdza ze slaby remake bardzo sie mylą i proponuje wpisac sobie co znaczy remake. Zaznacze i skopuje nawet fragment z hasła wikipedia remake aby zaznaczyc od co mi chodzi .

Remake -– termin odnoszący się do filmów, w mniejszym stopniu także do gier komputerowych, które zostały nakręcone bądź stworzone na nowo, z różnym stopniem zmian. Zmiany fabularne są często tak istotne, że historia przedstawiona w remake’u tylko nieznacznie przypomina tę z pierwowzoru.(drugie zdanie jest wzięte z przykładów )

ocenił(a) film na 10
pchelus

Jak dzieciaki (i nie mam na myśli wieku metrykalnego) nie rozumieją ambitnego science fiction o ludzkim dramacie - to co się potem dziwić. Tylko trochę smutno że poziom tak opada..

ocenił(a) film na 4
pchelus

To że są dobre efekty nie czynią filmu dobrym. Ten film jest po prostu cukierkowaty. Nie ma ani brutalności pierwowzoru, ani jakiegokolwiek klimatu. Pierwowzór walił po oczach. Nie sterylnymi efektami z komputera, tylko surowością, odrazą. To jest tani numer tak naprawdę - bierzesz jakiś klasyk na tapetę, kręcisz byle jaki film a on i tak na siebie zarobi za pomocą samej nazwy i chęcią przekonania się jak to wyszło.

ocenił(a) film na 5
pchelus

Tak wysoka ocena dla tego filmu też świadczy źle o tobie. Przecież to jest film o wiele słabszy od Robocop 1987.

ocenił(a) film na 5
returner

Nie widziałem tego filmu ale bez sensu oceniać kogoś na podstawie jego gustu.

ocenił(a) film na 7
pchelus

Zgadzam się z autorem tematu, film ciekawy, z pewnością bogatszy fabularnie w porównaniu do nowych Transformers, Ant Manów, Spider Manów, Avengersów i innych komiksowych gniotów, których nie kupuje...Ps. Wychowałem się na takich komiksowych pierdołach, ale odkąd skończyłem 15 lat i dowiedziałem się, czym są filmy z prawdziwą fabułą mającą sens, nie jestem w stanie oglądać takich produkcji, gdzie 90% całości stanowią efekty specjalne, a fabułę przewiduje z zamkniętymi oczami. Nowy Robocop to remake starego (co prawda lepszego), ale dość ciekawie zrobiony. Na plus zasługuje dobra obsada i gra aktorów, sensowny pomysł na fabułę, szczególnie w odniesieniu do ostatnich najnowszych produkcji gatunku SF, które dobre są dla spragnionych braku sensu nawalanki z fajerwerkami mentalnych gimnazjalistów (oczywiście w kontekście pierwotnego Robocopa również słabszej, ale nie na tyle, aby mówić, że film jest nieciekawy). Na minus te nowinki typu podświetlany diodami motorek, ten kostium niczym z Media Markt po tuningu samego rudego z reklamy Saturna, drony, itp. generalnie przesycony bajerami dla dzieci, ale jak rozmyślam nad tym szerzej to dochodzę do wniosku, że jak miałem te 12 lat, to faktycznie wizja policjanta robota w "Robocopie" z 1987 r robiła na mnie wrażenie, może tym razem autorzy również kierowali się tym, żeby to było tak ładne i błyszczące, żeby przyciągnąć nastolatków jak ćmy do światła...poza tym uwielbiam Samuela L. Jacksona jako aktora, Gary Oldman tutaj też zagrał na poziomie swoją rolę - szalonego doktorka, generalnie uważam, że warto zalukać i nie sugerować się opiniami osób, które utopijnie są uwięzieni jedynie w wizji z 1987...

pchelus

"tak niska średnia dla tego filmu świadczy tylko o widzach"

Zgadzam się.
Widzowie wykazują w ten sposób swoją dojrzałość.

pchelus

TAK WYSOKA OCENA ŚWIADCZY TYLKO O TOBIE

pchelus

Zabawne, jak krytykujesz te wszystkie Transformersy i inne Avatary za dokładnie te same problemy, które ma remake Robocopa.

I że niby jest "emocjonalnie zaangażowany". A oryginał to co, bezpański pies?

użytkownik usunięty
pchelus

Taka wysoka ocena dla tego filmu świadczy o braku twojego mózgu. Film to kompletna porażka, wszystko co było dobre w starej wersji zostało zj3bane. Oryginał miał świetny klimat lat 80, świetną muzykę, dużo przemocy. To jest parodia skierowana dla dzieci. Także witam 5 latku co oryginału nie zna

użytkownik usunięty
pchelus

Film ma dosyć wysoką średnią (6,1). Nie wiem jaka była średnia wcześniej ale też się domyślam że 6 ileś. 6 to dosyć pozytywna ocena - ale wiesz skąd się biorą negatywne opinie? Film to remake obrazu z 1987, i jest o wiele złagodzony niż stara wersja. Dużo fanów oryginału też się czuli zniesmaczeni po obejrzeniu remake'u. Ja byłem strasznie rozczarowany tym filmem parę lat temu, jednak obejrzałem ponownie oryginał, ponownie remake i zmieniłem zdanie. Było w porządku

ocenił(a) film na 4
pchelus

Zgadzam się, że w porównaniu z obecnymi Marvelowskimi gniotami to jest na plus. Zaimponowało mi podejście od innej strony do tematu. Ale tu jest tak dużo dziur w fabule i nieścisłości w nauce, że jestem na nie. Taki rozstrzał miedzy gatunkami.

ocenił(a) film na 5
CeBeKK

Film za bardzo napluł na materiał źródłowy w zasadzie reżyser. Film mógłby być znacznie lepszy gdyby Robocop był powolnym silnim czołgiem a nie szybkim ninja jeżdzącym na motocyklu. Reżyser też nie zrozumiał satyry robionej przez Paula Vernhovera, on kpił z korporacji pokazywał ich absurdy które działają po dziś dzień. Ten film próbował być poważny zupełnie niepotrzebnie. Dodatkowo sam Robocop był dziwnie wykreaowaną postacią zrobioną bez charyzmy. To wszystko pokazuje że reżyser nie zrozumiał starego robocopa. A można to było lepiej zrobić z szacunkiem dla materiału źródłowego. Po prostu kiepski remake.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones