jaka jest wasza ulubiona scena z Piratów (może być 2 bądź inne części)?
Bo mi (może się wydać dziwne) podoba się z scena, w której Turner jest
przywiązany do pala i ma być 'upieczony' przez tubylców i Sparrow mówi
do niego "Save me". to mi zapadło w pamięć - ten ton i strach w
głosie... Zajebiaszcze ;];];]
Właśnie miałam to samo na myśli, ta scenka jest świetna a z pierwszej części to marsz zaklętych pod wodą podczas pełni, ogólnie wszystkie części piratów są niesamowite.
pierwsza scena, ktora mnie urzekla podczas ogladania tego filmu i jest jedna z moich ulubionych, to akcja z poczatku pierwszej czesci, kiedy Jack trzymal przy sobie Elizabeth i nastepnie powiedzial to swoje slynne zdanie "zapamietajcie ten dzien jako dzien, w ktorym prawie zlapaliscie Kapitana Jacka Sparrowa", po czym puscil Elizabeth i polecial w gore korzystajac z mechanizmu obok... i nagle wlacza sie ta genialna muzyka, cos pieknego :) Uwielbiam ta scene. Wsrod tych najlepszych mozna wymienic jeszcze wiele innych, jak np walke Jacka z Willem w kuźni (rowniez w pierwszej czesci), czy ucieczke Jacka przed kanibalami w drugiej (dosyc smiesznie to wygladalo i potem slowa Jacka o tym, ze to dzien, w ktorym prawie go zlapano, podczas ktorych wymawiania niechcacy zazyl natrysku :) W trylogii o piratach mnostwo scen jest bardzo dobrych albo genialnych i trudno wszystkie wymienic. Dla mnie "Piraci z Karaibow" to najlepszy film na swiecie (biorac pod uwage wszystkie trzy czesci) i zdecydowanie stawiam mu ocene 10/10. Bo jesli nie temu filmowi, to jakiemu? POLECAAAAAAMMM :-)
Mam wydanie DVD które strasznie mnie wkurzyło. Zamiast "Prawie złapaliście kapitana Jacka Sparrowa", jest "umknął wam kapitan Jack Sparow".
A jak dla mnie scena walki na kole jest przegięta. Dużo lepsza jest wcześniejsza scena, w której już się pojedynkują ale jeszcze nie na kole tylko najpierw na plaży, potem w dżungli i w końcu w ruinach młyna. Kiedy "przesiadają" się na koło włącza się efekciarstwo.
Mnie się wszystkie podobały... ale najbardziej utkwił mi w pamięci moment dialogu z pierwszej części...
-Kim jesteś?
-Jest nikim.Dalekim kuzynem bratanka mojej siostry, ale pięnie śpiewa...
To mnie rozbroiło...
Ja jakoś nie mogę znaleźć ulubionej sceny, bo cały film jest dla mnie wspaniały ;) Ale może najlepsza scena to jak Jack odzyskał już Perłę i jest kapitanem w końcówce "Klątwy Czarnej Perły" i scena w tym domku Tii Dalmy też jest fajna;)
Najbardziej podoba mi się scena walki o skrzynkę, równie ta na kole jak i ta na plaży.Prócz tego cały film jest genialny.
Ja uwielbiam scenę w której Jack mówi do tych dzikusów jaja ciach ciach. Jak złapali Willa
Mi dużo bardziej podoba się pierwsza część Piratów, ale dróga też jest w porządku. Najbardziej podoba mi się scena jak na wyspie ten kompas, który prowadzi do tego co najbardziej pożądasz, pokazuje Elizabeth Jacka i ona się oburza, a jak wziął ten kompas Jack i wskazał mu Elizabeth to od razu oświadczył, że ona siedzi na skarbie :D
a ja zdecydowanie najbardziej lubie, jak Elizabeth całuje Jacka ;D bo ona pasuje do jacka zdecydowanie bardziej do Jacka niż do Willa moim skromnym zdaniem xd
a co do innch scen, mnie się najbardziej podobały te z pozoru nic nie znaczące scenki, które nadawały całemu filmowi humoru i, że tak powiem, lekkości ;D do tych scenek zaliczam m.in.:
- jak elizabeth rzuca ze złości kamieniami w walczącego Willa, jacka i Norringtona
- jak dwie kobiety [prawdopodobnie 'lekkich obyczajów", ale nie wiadomo] dają z liśca jackowi
- jak Jack strzepuje z siebie ślinę Krakena
- jak więźniowie wabią psa z kluczami [wgl ten pies był fajny xDD]
- jak Jacka przeciążają owoce na palu, do którego jest przywiązany
i jeszcze kilka innych tego typu scen, o których właśnie nie pamiętam, ale których w piratach jest mnóstwo ;D
co do tego psa na końcu 2 części po napisach jest z nim króciutki fragment ;)
sama dopiero jak 2 raz oglądałam wszystkie części kapłam się, że w każdej po napisach coś jest :D
a widzisz ;D ja zawsze po obejrzeniu filmu spokojnie czekam na koniec napisów, bo nigdy nic nie wiadomo ;d a nauczyłam sie tego od kiedy zauważyłam, że jest dodatkowa scena po shreku 2 ;D
aaale, to taka dygresja od tematu ;)
hah ja chyba tak na serio dopiero po Piratach a myślę, że skoro w Shreku oglądałam po napisach (w kinie od razu jak się napisy pojawiły to powiedzieli, że jeszcze coś będzie) to powinnam być ostrożniejsza ;)
widzę, że fanka House'a? ;)
ja mam wiele ulubionych momentów, śmiesznych lub nie, np. gdy Davy Jones gra na organach (ta cudowna muzyka!!!) albo jak Jack zeskoczył z ruin, wpadł w do dziury, a potem wtoczyło się na niego koło, świetne są też rozmowy grubego i chudego:)
Najlepsze jest salto na tyczce w wykonaniu Jacka. Zawsze kłade się w tedy ze śmiechu...
Jedne z najlepszych scen są na wyspie Pelegostosów. Np. jak to, kiedy załoga Perły uwięziona była w tych kulach nad przepaścią i próbowali się wydostać, a potem to całe turlanie się po wyspie. Tak samo ucieczka Jack'a z tym palem do którego go przywiązali. Oczywiscie walka Norringtona i Jack'a na kole tez była super.
ulubiona scena akcji z 2 to kiedy jack i will i noringhton walczyli na kole i kiedy elizabeth z dwoma glupkami [temu co oko wypada i koledze] walczyla z ludźmi davy jonsa [ najlepsze jak wymieniali sie mieczami ]
a z 3 to jak pod konciec walczą świetne!!!! i jak wszyscy po kolei krzycza fire
a scena humoru z 2 jak jack uciekł przed tubylcami a oni zobaczyli psa
z 3 śmieszne było kiedy zniszczyli statek gubernatora a tamci piraci którzy stali z tyłu zaczeli się cieszyc chociarz nic nie pomogli
zdecydowanie moment w trzeciej części gdy Jack zszokowany patrzy jak jego okręt ucieka:)) a to dzięki niesamowitym efektom dźwiękowym Hansa Zimmera!! i wszystkie zabawne sceny których nie dam rady wymienić- za dużo
kiedy wchodzi ojciec Jack'a z tym Kodeksem.. muzyka i mina Jackiego... zabójcze...:P
z "jedynki" gdy Elizabeth spada ze skały i Jack ją ratuje oraz MOMENT no.1 gdy JACK walczy z Barbossą w jaskini MEEEEGA!:)... z "dwójki" oczywiście cała ta scena na wyspie łącznie z walką Elizabeth z "tymi dwoma ciamajdami":) ORAZ najlepsze: koło walka Willa, Nornghtona i Jacka i KIANIBALE na wczesniejszej wyspie hehe:) ... jeśli chodzi o "trójeczkę" to: Singapur, scena UP IS DOWN, zabranie piratów z Elizabeth jako królową Piratów! i ojcem Jacka:)!!! oraz ślub Willa I Beth, śmierć Willa, i najważniejsza scena z "3" ZNISZCZENIE LORDA BACKETA! :))
A mi się najbardziej podobało gdy Jack wybiega na palze zza drzew, wszyscy odetchnęli, a za nim kilkudziesięciu wojowników, a wszycy "Odbijamy!"
Wszyystkie sceny, na których występował Depp...;d
nie no, ale jest ich wiele ...na pewno lubię ( chodzi mi tylko o 2 część )
- jak Jack i Elizabeth się całują
- jak rozmawiają wtedy co ona mówiła, że chce wyjść za mąż i on tak się do niej 'zaleca' ;p
- jak walczą na kole
- jak mają upiec Jack'a i on ucieka im na tej tyczce ;)
i mnóstwo innych :D
Z 2 części śmierć Kapitana Jacka Sparrowa, walka na toczącym się kole i sceny na wyspie z kanibalami.
Najlepsi to byli Pintel I Ragetti czyli "wojowniczy homonkolus i jego kompan z drewnianym okiem" :) Zawsze śmieszyły mi żarty kiedy byli razem, po prostu ich humor był wspaniały:) Najlepsza była scena według mnie: w 2 części kiedy Tia Dalma pytai co trapi najbardziej mężczyżn a wszyscy odpowiadają morze, rachunki, kobieta, a Ragetti wyskakuje z takim tekstem: dyschotomia dobra i zła" :) po prostu padłem po tym a miny Gibbsa i Pintela to mistrzostwo.
Dla mnie najlepsza ucieczka Jacka z wyspy przed kanibalami ( cała scena od przypłynięcia na tą wyspę ) i jak go Kraken opluł. :)
W jedynce najbardziej lubię przebywanie Jacka I Elizabeth na tej wysepce (jak tańczą i śpiewają a potem rano Jack przeżył mały szok ;D)
W dwójce cała akt na tej wyspie gdzie jest zakopana skrzynia umarlaka + "I've got jar of dirt!"
W trójce to posiedzenie piratów i Keith jako ojciec Jacka - mistrzostwo ;)