Dziękuje za informację, ja i tak obejrzę :)

Opis mnie rozwalił :P

Awanturnik Jack Sparrow musi spłacić dług zaciągnięty przed laty u straszliwego Davy'ego Jonesa, kapitana widmowego Latającego Holendra. Ten porywacz i kolekcjoner ludzkich dusz żąda, by Jack odnalazł tajemniczą Skrzynię Umarlaka.

żródło: Telemagazyn

Hahahahaha :D

Cóż, tutaj mam dylemat, bo zgadzam się z pierwszym zdaniem. Z resztą już nie tak bardzo. "Piraci z Karaibów" to jeden z lepszych filmów o piratach(których i tak nie ma wiele, ilość znanych mi filmów o tej tematyce można wyliczyć na palcach ręki). Poza tym, to jest bardzo fajny film. O piratach w dodatku!
Ale to kwestia gustu. Film nie musi się podobać wszystkim.

Grant, jeśli piszesz to o drugiej części, to jesteś mało pojętnym widzem;) Rozumiem, że można pisac tak o trzeciej, kiedy faktycznie fabuła rozbija się na kawałeczki i pomniejsze wątki i wszystko zmierza w jakimś nieokreślonym kierunku. Jednakże "Skrzynia umarlaka", chociaż posiada wariackie tempo, ma kilka spokojnych przestojów, mi marzyłby się film o piratach dla dorosłych (więcej krwi i erotyki), ale takowego nikt poza Polańskim (ze średnim skutkiem) nie nakręcił i wciąż przymierzam się do napisania scenariusza:P

UWAGA!
Komentarz @Magnolia21 z 7 listopada z godziny 22:44 zawiera ...:::[SPOILER]:::... psujący film.

Szanowny Panie Thommy.
Jestem na tyle pojętnym widzem aby zrozumieć że ten film to tylko szmirowata... Może szmirowata to za dużo powiedziane.No to może nieudana kontynuacja pierwszej części.Ale przyznać należy że technicznie dobrze wykonana, nawet efekty specjalne były fajne.W końcu Akademia przyznała za to Oskara.To co piszesz o trzeciej części, to ja napiszę że dwójka fabularnie jest na tzw. równej pochyłej. Czyli jest to zwykła kaszanka,która w ogóle mnie emocjonalnie nie zaangażowała.Siedziałem przed ekranem znudzony i jakoby przymuszony do ogladania, zastanawiałem się kiedy to się skończy.A przy końcówce to przysnąłem choć początek był fajny, a raz się nawet zaśmiałem, kiedy uciekali z tej wyspy przed kanibalami.Ale im dalej tym nudno,mdło i nijako.Ta historia z tym sercem i odkupieniem duszy jakaś taka nie w kapę.
Gdyby szukali jakiegoś skarbu albo złotego zaginionego miasta to by było zupełnie inaczej.
Efekty specjalne i świecidełka to dla mnie mało, za mało.Od filmu przygodowego oczekuję przygody,pasji i zaangażowania.
Tak więc czekam na cześć IV z nadzieją i wiarą.Bowiem Piraci z Karaibów zasługują na wiarę i nadzieję że potencjał pierwszej części zostanie w końcu należycie wykorzystany.
Pozdrawiam.

nie lubię tej elizabety czy jak jej tam, przywiązała najlepszego bohatera żeby zginął;/ niby po to aby ich wszystkich ratować, ale Jack był super postacią i najlepszą!!! ;/

Lepszy od części 1. Oglądałem wczoraj w TVP (chyba 10 raz).

Ona nie zrobiła tego, żeby ich ratowac, ale raczej z zemsty. W końcu to Jack miał najmniej honoru i odwagi ze wszystkich postaci (sprzedał narzeczanego Elizabeth Davy'emu, samą zaś Elizabeth kłamstwem nakłonił do współpracy).

Najmniej honoru?? Ta postać jest skomplikowana. Nie zapominaj ze to jest pirat a nie pedałek will. Musiał przerwac. A po za tym uwazam ze jest zajebisty- pokazał klase jak walczył z davy jones w 3 i jak ginął w 2.

Nie oglądałem trzeciej części, więc nie mam zielonego pojęcia czy zdołał w niej swoje dobre imię obronić (za wszelkie spoilery będę zabijał! ;)), jednakże w tej części właśnie pokazał się z tej najmniej honorowej strony. Nie przeczę, nie jest to może prosta postać, ale sam fakt głupawego wykręcania się z umowy z Jonesem (kosztem Willa) oraz wcześniejszy incydent na wyspie, gdzie martwił się bardziej o swoje życie, niż życie swych ziomków, świadczą na niekorzyść kręgosłupa moralnego pana Sparrowa. Może i postawa honorowa, w której dobre imię jest ważniejsze od zdroworozsądkowego podejścia do sprawy wydaje się pedałkowata (ja też za tym w filmach nie przepadam), jednak taki już jej urok. Postawa piękna, ale w filmach nie zawsze atrakcyjna.

PS.
Nie pokazał klasy w ...:::[SPOILER]:::... scenie śmierci na koniec drugiej części, gdyż jego pierwotnym planem była ucieczka ze statku. Swoją śmierć zawdzięcza jedynie Elizabeth, która miała wobec niego wiele pretensji i z chęci zemsty (całkiem słusznej) nie pozwoliła mu na ucieczkę. Gdyby nie ingerencja Elizabeth nikt by takich pięknych słów o Jacku nie prawił na koniec "... Skrzyni Umarlaka". ...:::[SPOILER OFF]:::...

mwahahhahahahahahaahaha.

dokładnie :D

Mocno powiedziane ale to niestety prawda, pierwsza część podobała mi się bardzo, druga no cóż.....same efekty nie wystarczą

Cóż, każdy ma swój gust :)
Nie zgadzam się jedynie z tym, że "TVP ma edukowac, a nie odmóżdżac". Według mnie każda telewizja powinna tak układac ramówkę, żeby widz mógł się odmóżdżyc, pośmiac, popłakac, zastanowic się nad czymś. Oczywiście w odpowiednich dniach i przedziałach czasowych :)

Chodzi o oglądalność. Garstka ludzi by obejrzała Kane`a mimo że to arcydzieło.

Proszę , nie żeby coś ale nie powinno się aż tak obrażać publicznie kultowych filmów tylko dla tego że się nie lubi klasyki , piractwa czy Bóg wie czego jeszcze . Mnie ta wypowiedź ogólnie troszeczkę uraziła ale cóż trudno nic na to nie poradzę , Piraci z Karaibów to jeden z najlepszych filmów jakie oglądałam . I ja tam na przykład okropnie się cieszę że od czasu do czasu puszczą coś dobrego :D I nie miejcie mi tego za złe . I nie przejmujcie się moją wypowiedzią bo nie chcę nikogo obrażać wiem że może po prostu wolicie inne typy filmów ale nie mówcie o innych tak okropnych rzeczy . Kto wie może za parę lat ktoś z was się przekona .

Piraci z Karaibów to film rozrywkowy prawie dla każdej grupy wiekowej i tak należy go traktować a nie film mający nieść jakieś przesłanie czy sens (zresztą wiele scen nawet jak na film fanatsy jest odrealnionych dot głownie dalszych części i to mój jedyny zarzut), ale można się na nim dobrze bawić. Jest akcja, jest sporo humoru, znakomita scenografia, dobra gra aktorów ( zwłaszcza Depp) itp itd. Nie ma co się spinać. Dla młodszej publiki to wspaniała rozrywka da dorosłych film pozwalający odprężyć po ciężkim, pracowitym dniu. Kiedyś też niezbyt dobrze patrzyłem na tego rodzaju filmy teraz zmieniłem nastawienie