Jedna z najlpeije zagranych ról ever [bo Jack to jednak Jack ;P], niesamowita postać... Bloom to ciamajda, jak oglądam po raz kolejny Piratów to zazwyczja sceny gdzie ejst tylko on i Elizabeth :/ Ale rola Becketta... to po prostu poezja! Nie jestem w stanie teraz Piratów bez jego chamskiego uśmiechu, zimnego głosu... 2 i 3 część w wielu kwestiach były gorsze od 1ki ale obecność Becketta... po prostu sprawiła że mają coś, czego właśnie brak 1ce!
Ale nieskłądnie napisałam...