Chodzi mi o scenę, w której Sparrow ucieka przed Angeliką (gdy ta mówi, że oczekuje
dziecka). Mi wydaje się, że filmowcy troszke przegięli. Głupio skończył się ten film, tak
chłodno, aczkolwiek z drugiej strony - to było prawdziwe "ja" Sparrowa :)
Końcówka jest po napisach jak Angelika siedzi sama na brzegu i czeka na ratunek a tu nagle podpływa kukiełka "lalka VOODOO" Jacka Sparrowa:)))
a mi się wydaje, że ona po prostu była zdesperowana i to był zwykły tekścior aby zatrzymać jacka ;)