Nie wiem skąd aż tak niska ocena filmu, zainspirowany osobą Johnnyego Garretta, skazanego na karę śmierci, same fakty czynią ten film niebanalnym, mało powstaje takich filmów, widać że oceniali konsumenci a nie kinomaniacy. Akcja nie była zbyt wartka jak w Spider-Manie ale film nadrabiał fabułą poruszającą dylematy moralne. Kara śmierci na którą skazano błyskawicznie niepełnosprawnego psychicznie, maltretowanego i molestowanego od dzieciństwa niepełnoletniego chłopaka pod wpływem nagonki krwiożerczego społeczeństwa działającego pod wpływem psychologii tłumu.Brak solidnych materiałów dowodowych, które są faktami na które powoływał się adwokat Garretta, niesprawiedliwe okoliczności losowe które czyniły go ofiarą w rzeczywistości w trakcie procesu posłużyły przeciwko niemu czyniąc z niego mordercę, pogłębiając zarazem jeszcze bardziej jego złe położenie, te fakty zainspirowały reżysera filmu do wysnucia teorii o zmowie milczenia. Krótko ujmując ludzie nie docenili oryginalności fabuły, na margnesie ciekawe było zdanie o niesłusznie skazanych, męczennikach, ich gniewie pośmiertnym.
Większość ludzi traktuje filmy jako rozrywkę, przerywnik w innych atrakcjach życiowych. Do tego powszechna znieczulica i obojętność wobec spraw które nie dotyczą osobiście takich widzów, programowo zaniża ocenę obrazów mniej widowiskowych , za to poruszających istotne tematy mające odzwierciedlenie w prawdziwym życiu.
Nie wydaje mi się, zeby była to znieczulica i obojętność. Mnie takie sprawy interesują i zazwyczaj bardzo je przeżywam,ale ten film jest po prostu nudny. Niestety w kinie nie zainteresował mnie nawet na chwilę,a szkoda...historia ciekawa, obsada też całkiem niczego sobie, spodziewałam się czegoś lepszego.
Film nie zawsze musi wszystkim się spodobać , nie wyklucza to jednak faktu wpływu obojętności na sprawy poruszane w filmie i powszechnej znieczulicy na ocenę takich filmów u większości widzów .
Ci co minusują widza w ofiarach Franka Garretta siebie i mogą mu co najwyżej pocałować dupę z uniżeniem ;)
Może po prostu nie spełnił oczekiwań jakie się teraz kryją pod słowem "horror". Ja sama obejrzałam ten film przez przypadek - ukrył się w pliku pod tytułem innego filmu, ale stwierdziłam, że 1,5 h, czemu nie, chciałam przecież obejrzeć cokolwiek. No i widziałam ten film bardziej jako thriller, lektor potęgował wrażenie że oglądam coś z 2008 co leci może czasem na Polsacie i jak wejdę na fw to będzie miał ocenę w wysokich 6
"Może po prostu nie spełnił oczekiwań jakie się teraz kryją pod słowem "horror"".
To oceń ten film w kategorii "film" i po sprawie. Chyba, że oglądasz tylko horrory? W takim przypadku jest mi Ciebie szkoda, bo wiele tracisz!
Nie raczej denne wykonanie, aż dziw że duch Johnnego nie prześladuje reżysera za taki gniot... Dobiła mnie scena z synem- śmieję się, że będąc taki zakrwawiony zaraz pewnie się "obudzi" i powie "mamo"- nie myliłem się (żałosne)
Stary, to już lepiej zrobić dokument niż fabularny gniot. Jaka fabuła? Fabuła przewidywalna od początku do końca. Sceny jakichś halucynów czy opętania wręcz irytujące. Horror czy thriller musi mieć dobre zdjęcia, dobrych aktorów, zwroty akcji, trzymać w napięciu i straszyć. Idealnie jeszcze do tego jak ma puentę i przesłanie. Sam temat filmu nie może przesądzać o jego wyjątkowości.