ale za grosz nie ma uroku oryginału; szczerze mówiąc ani w tym napięcia, ani sensu; faszyści - tym razem z USA , nadal groźni (na miejscu Amerykanów bym się obraził) ale nie wykluczam,że przy pizzy i winie ktoś się skusi. Jeszcze najlepiej wypada krajobraz. I na koniec jadą -lecą- do Wałbrzycha. Więc czekamy ...