A tak na serio to ona chyba miała cieliste spodnie. No co za perwers to wymyślił.
Ładna opowieść o ludziach niszczących przyrodę, którzy potem chcą rozwiązać problem poprzez wojny, broń masowego rażenia i jeszcze więcej niszczenia przyrody. Na szczęście pojawiała się księżniczka, która kochała robaczki i latała bez majtek.