koreański zabójca kontra japoński krejzol + siatka porywaczy dzieci (na przeszczepy) czyli coś w stylu A-jeo-ssi ale kapkę słabszy.
Super!Na cos takiego czekalem.Kilka koreanskich dobrych juz obejrzalem,polec cos jeszcze.
Pozostałe od tego reżysera, przychodzi mi do głowy Johnnie To (reżyser) jego Kartel, wiec pewnie inne jego filmy też się nadają