"Życie to tkanie historii, pomiędzy początkiem, którego nie pamiętamy a końcem o którym nic nie wiemy..."
Afrykański szaman wprowadza nas w filozoficzną, mieszankę trochę naiwna, dziecięcą opowieść o początku i końcu, o powstaniu wszechświata i naszego istnienia, ciepłą barwą Franciszka Pieczki.
Odkrywamy "Genesis" w swym własnym życiu - rodzimy się, tak samo jak pewnego dnia narodziło się życie, wraz z nim wyłoniły się na ziemi masy lądowe. Przez ziemię przeszły szpony, pazury, kopyta, łapy. W wodzie ciało jest lekkie i płyn otacza i unosi, a wyjście z wody to jak zmiana planety i kończyny muszą nieść ciężar. Proces ewolucji, naszego rozwoju i umierania jest podobny do trwającego tysiące lat wcześniej -
Realizatorzy oparli film na wiedzy naukowej z przekształceniem mitologicznej opowieści.
Przepiękne zdjęcia, zbliżenia na otaczającą nas faunę i florę, scena zalotów koników morskich jest tak zmysłowa, pełna godowego tańca muśnięć, poetyki, delikatności w porównaniu do godów żabich mniej romantycznych.
Zdjęcia do filmu kręcono: w Aveyron i Brittany we Francji, na Wyspach Galapagos , w Islandii i na Madagaskarze.
Wir życia w oprawie dźwięków początków źródła i ewolucji zawdzięczany doskonałemu Bruno Coulais.