Kiedyś to umieli zrobić filmy dla dzieciaków, mam 30 stke, a mimo to oglądam ten filmik z sentymentem i przyjemnością.
Ja mam 37 lat i tak samo uwielbiam ten film!!!Hiszpanie mają swoje Niebieskie lato,które też zresztą bardzo lubię ,a my mamy Dziewczynę i chłopaka.Gwoli ścisłości to były czasy!!!
Super film i super serial.
Teraz to nawet nie ma co marzyć żeby coś równie wspaniałego obejrzeć.
Polecam także seriale:
"Stawiam na Tolka Banana"
"Podróż za jeden uśmiech"
"Szaleństwo Majki Skowron"
To były czasy...
ja mam równo 40-tkę i wracam do niego z sentymentem, chociaż uważam, że dzieciaki - odtwórcy głównych ról -zagrały trochę sztucznie (Tomek zdecydowanie lepiej niż Tosia...), za to rewelacyjne były pozostałe, szczególnie chłopaki...
książka moim zdaniem dużo lepsza...
Też się wiekiem pochwalę - 34 wiosny ale jak widzę te sceny z serialu to mam znowu lat 12 ;)
Podobnie mnie odmładzają "Czarne stopy".Jedno wiem,zdecydowanie wolałbym być dzieciakiem w latach 80tych niż w czasach obecnych.I na szczęście to wtedy nim byłem.Pozdrawiam.
Tak jest, jako rodzic po trzydziestce muszę się solidnie napracować by jakoś zapanować nad tą obecną sieczką medialną na tych 200 kanałach, a i tak córki nie wiedzą co wybrać bo dostają kociokwiku od nadmiaru bodźców płynących z naszych tv i wystaw sklepowych. Dwa kanały tv w latach 80 to był naprawdę dobry pomysł, przynajmniej dzieciak nie był narażony na szajs w stylu Hana Montana (pomijam oczywiście aspekt polityczny owych czasów :) ).
Cieszę się także, że byłam dzieckiem przełomu lat 80 i 90 . I że dane mi było wykorzystywać swoją wyobraźnie do zabaw :)
Szkoda tylko, że Janeczkę i Pawełka Chmielewskiej pominęli. Książki genialne, ale teraz wolałabym, by nikt się za to nie brał...