na początku miałam wyłączyć bo razila mnie strasznie amatorska gra aktorska...ale potem zaakceptowałam ten fakt i skupilam sie na fabule. Były ciekawe momenty w tym filmie...polecam
Widzę że niedawno oglądałaś film. Nurtuje mnie pytanie- o co chodziło z poruszaniem rąk u Ani w nocy, gdy spała? To miało jakiś głębszy sens? Wyglądało to, jakby umywała ręce. Z góry dzięki za odpowiedź ; )
W czasie ostatniej rozmowy Adama z Januszem, ten ostatni powiedział: "ZTwojego punktu widzenia, Ania była niewinna, z mojego - nawet nie zadał byś tego pytania"
Możesz to rozwinąć? Nie rozumiem, jaką masz koncepcję na powiązanie gestu z tym zdaniem.
Nie posiadam jakiejś szczególnie błyskotliwej koncepcji, jednak twórcy filmu mieli chyba powód, żeby pokazać powyższą czynność. Skojarzenie z lady M. i Piłatem jest oczywiste. Chodzi o symboliczne "obmycie rąk", czyli niechęć do brania odpowiedzialności za swoje czyny. U lady było to podszyte dręczącymi wyrzutami sumienia, u Piłata górę wziął strach przed tłumem i władzą zwierzchnią. I on i ona powiązani byli w różny sposób ze zbrodnią.
Ania być może podświadomie zdawała sobie sobie sprawę z czynów Adama i nie chciała mieć z nimi nic wspólnego. A może jeszcze inaczej, może właśnie była zaplątana w sprawę, może była współwinna? Przecież Janusz miał nieograniczone możliwości manipulowania czasem, alternatywną rzeczywistością, stanem "przedpiekla"?
Nie wiem, możemy się tylko domyślać, bo jesteśmy przypisani tylko oczom Adama, postrzegamy świat z jego punktu widzenia. Jednak Ania "umywa ręce" prawie każdej nocy, i nawet tego nie pamięta, czy tak zupełnie bez powodu?
Z punktu widzenia Janusza to pytanie jest zbędne, bo siła jego działania jest wszechpotężna, Dla niego nie ma barier ograniczających realizowanie w dosłownym tego słowa znaczeniu, szatańskich planów. Ania to tylko pionek w grze z Adamem o jego duszę.
Dzięki :) Film oceniam jako średni, ale muszę przyznać, że dał mi sporo do myślenia.