PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10021991}
5,2 2 732
oceny
5,2 10 1 2732
4,0 15
ocen krytyków
Czerwone maki
powrót do forum filmu Czerwone maki

Właśnie jestem po przedpremierowym pokazie w Cinema City i mogę napisać, że nie zawiodłem się. Z tego względu, że wiedziałem, że czeka mnie rozczarowanie. Uwaga na spojlery!

Mamy jeden z najdroższych filmów w historii polskiej kinematografii, a wyszło coś na zasadzie Czasu Honoru sprzed 10-15 lat, czyli produkcji telewizyjnej. Zacznijmy może od pozytywów, których jest niewiele. Jednym z nich jest to, że pokazywany w zwiastunie wątek romansowy, okazał się nijaki i w sumie nawet zepchnięty na dalszy plan. Drugim plusem jest z pewnością obsada, gdzie wręcz aż roi się od wielu bardzo dobrych nazwisk, nawet występujących parę sekund na ekranie.

A teraz przechodzimy do minusów, których jest cała masa. Dlaczego bitwa, której nie było? Bo w filmie trwającym 2 godziny samej walki i bitwy mamy na 15 minut. Reszta to zapychacze. Pierwszy szturm na pozycje to raptem 3-4 minuty. Potem to tylko ranni, ckliwe i dramatyczne sceny. W drugim szturmie już mamy nieco więcej walki, ale przedstawiona jest chaotycznie, bez ładu i składu. Ogólnie całość poza polem walki wygląda jak piknik - żadnych dymów, odgłosów artylerii - jeśli mnie pamięć nie myli, to przed pierwszym atakiem dokonało się bodajże największe bombardowanie na zachodnim froncie do tej pory. Pole walki też jest jakieś czyste, a z wielu przekazów wiemy, że było usłane rozkładającymi się trupami. W czasie obu szturmów nie pokazali tego, jak ludzie cierpieli z pragnienia, nie mieli amunicji, mamy raptem 2 sceny heroiczne, a było ich mnóstwo przecież. Dopiero pod koniec filmu widać jakichś walczących Niemców. Serio, 2024 rok, a my nie jesteśmy w stanie pokazać ciekawych scen batalistycznych.

Jak na ponoć drogi film mamy tu kiepskie efekty specjalne. Miś Wojtek prezentuje się wręcz jako parodia polskiej sztuki efektów specjalnych - Allegro z Bagińskim kilka lat temu zrobili lepsze efekty. Wybuchy, strzały, latające kule są tak słabe, że aż oczy bolały. Do tego jest ich wręcz na lekarstwo.

Największym minusem filmu jest główny wątek, czyli postać Jędrka. Koleś zasługuje na nagrodę dla najbardziej irytującego bohatera filmowego. Jest tak wkurzający, odpychający, wygłasza te swoje denne hasła, a na końcu i tak robią z niego bohatera. W międzyczasie trafia pod skrzydła Wańkowicza, bo w sumie scenarzyści nie mieli na niego żadnego pomysłu, a do tego jest skłonny nawet sabotować czołg brata, bo przecież ma dobre intencje.

Podsumowując, za dobre chęci dam takie naciągane 5/10, ale nasuwa się jeden wniosek - PIER**L SIĘ POLSKA KINEMATOGRAFIO!

mistrzyoda87

Ktoś na pewnym etapie wmówił twórcy tej produkcji, że będzie specjalistą od kina historycznego. Dla twórcy tej produkcji absolutny max to thrillery i komedie romantyczne. Jego "Lincz" był niezłym filmem w tym gatunku. Nie miał wtedy monstrualnego budżetu i nie mierzył się z wielkim widowiskiem. Do tego typu produkcji powinien powrócić i najlepiej dla Netflixa je robić. Żadnych historycznych widowisk, nigdy.

mistrzyoda87

Czyli w sumie film wyszedł podobnie jak "Legiony". Niby produkcja wojenna, mająca pokazać walki polskich żołnierzy, ich poświęcenie, bohaterstwo etc., a kasy starczyło na dwie-trzy sceny batalistyczne.

mistrzyoda87

Mnie zastanawia po cholerę robili Wojtka w CGI skoro masz w Polsce tylu treserów którzy mogą za mniejszą kasę zrobić z rzeczywistym niedźwiedziem te kilka scen.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones