Zacznę od razu w niezbyt miły sposób, bo całe pokłady mojej początkowej sympatii zostały przez Franta Gwo, reżysera filmu, całkowicie unicestwione. Otóż “Wędrująca Ziemia” to toporna propaganda, pod względem braku subtelności przypominająca kino socrealistyczne, mająca nad nim jedną tylko zaletę – znacznie większy...
Nie wiem gdzie jest chińskie hollywood, ale ten film przebija mistrza i robi jeszcze większą hałturę.
Katastroficzny ciekawy z rozmachem z pomysłami świeżymi wizualnie satysfakcjonujący z lekkim wątkiem międzyludzkim :)
A na serio to bardzo się cieszę, że trafiłam na ten film. Rozmach nie z tej ziemi, super wyglądające efekty i scenografia. Osobiście kocham filmy katastroficzne, tak samo kosmiczne jak i typowo realistyczne, więc to było coś dla mnie. Sam pomysł na wędrującą ziemię był fajny. Tak, to totalne fantasy kosmiczne, ale...
1. Słońce w czerwonego Olbrzyma
- tak, ale za co najmniej miliard lat lub później (wg najlepszych szacunków 6-7). W tej perspektywie wcześniej można się nastawić na widowisko zderzania się naszej galaktyki z Andromedą za ok. 3-4 mild lat.
2. Zatrzymanie ruchu obrotowego Ziemi?
- Ziemia to kręcąca się kula płynnej...
"Podmuch wiatru" od kręcącego się modułu podczas spaceru kosmicznego gdzie panuje próżnia to jeden z wielu kwiatków które się w tym filmie znajdują. To nie jest SF tylko Fantasy bo prawa fizyki są przestrzegane jak w Dragon Ballu!
W fabule można doszukiwać się nawiązań do HAL'a 9000 z Odysei Kosmicznej 2001 jak i Armagedonu.
Miejscami bardzo słabe efekty generowane komputerowo - zwłaszcza jazda wielkimi transporterami. Miałem wrażenie, że to jakaś gra komputerowa.
Nie doszukujcie się głębi. Film, wyłącznie do potraktowania jako jednorazowa...
Zaskoczył mnie rozmach i efekty specjalne. Zaskoczyła mnie również niska ocena tego filmu. W mojej ocenie to silna siódemka. Polecam z czystym sumieniem bo to jet dobry film z dobrą fabułą i wykonaniem. Na azjatycką szkołę aktorską i azjatycką krzykliwość trzeba po prostu przymknąć oko i ucho.
O „The Wandering Earth” zrobiło się głośno z dwóch znaczących powodów. Po pierwsze, jest to pierwszy tak kosztowny blockbuster sci-fi, wyprodukowany w Chinach. Po drugie, od lutowej premiery udało mu się zarobić już prawie 700 milionów dolarów, co rzutem na taśmę
zapewniło mu miejsce w top 3 najlepiej zarabiających,...
Świetny film, z rozmachem i w klimacie książek najpopularniejszego chińskiego pisarza sci-fi. Klimat charakterystyczny dla Chin Ludowych, nieco przypomina filmy radzieckie z ubiegłego wieku ;) Miła odskocznia od kina amerykańskiego.
Bardzo się cieszę, że filmy takiej jak Wędrująca Ziemia trafiają do Netflixa. Ciekawie zobaczyć próbę Chińczyków w tworzeniu kinowego widowiska, ale z drugiej strony gdyby seans wymagałby kupna biletu kinowego lub płyty Blu-Ray, prawdopodobnie żałowałbym wydanych pieniędzy. Więcej moich przemyśleń poznacie w załączonej...
więcej
to mielibyśmy trylogię o zagładzie Ziemi (The Day After Tomorrow i 2012) i pewnie wgniatałoby w fotel ;-) a tak mamy porządny film sci-fi z genialnym pomysłem startowym tylko trochę zabrakło w realizacji, Efekty są bardzo dobre tylko brakuje lepszego dramatyzmu. Ciekawe jakby wypadło na dużym ekranie?
6/10
Wreszcie coś innego niż kolejny Kit-man samotnie lub w stadzie, czy drapiący się po jajkach szop... Obejrzałem z przyjemnością, na Netflixie, szkoda że nie w kinie - znakomite efekty specjalne widać by było jeszcze lepiej, choć nawet na monitorze dają wrażenie wielkich przestrzeni... Fabuła, na podstawie książki Cixing...
więcejI doszli do wniosku: Zrobimy taki "amerykański film katastroficzny, ale lepszy". No i przelecieli co tam w ostatnich 20 latach było, wybrali sceny które im się spodobały, poszukali sponsora który zapłaci za ładną oprawę techniczną. I faktycznie, od strony technicznej wygląda to naprawdę dobrze. Tylko, że z mojego...